- Jednak mamy coś ze sobą wspólnego - dodał po chwili. Spojrzałam na niego z ukosa.
- Niby co? - niechętnie, lecz i niepewnie przewróciłam oczami, jakbym chciała wymusić z niego szybszą odpowiedz.
- I Ty i Ja jesteśmy inni. Nam to wychodzi, większość chce być inna, ale widać po nich, że udają, zaś my jesteśmy w swoim żywiole. - Powiedział poważnie. - Jesteśmy dziwni. - Dodał po chwili. Zamyśliłam się na chwilę i zamiast odpowiedzieć, powtórzyłam kluczowe słowo jego wypowiedzi, jakbym chciała jeszcze bardziej je zrozumieć.
- Dziwni... - powiedziałam, patrząc w dół, w głębie jeziora, które było piękne, ale i zarazem śmiertelnie niebezpieczne. - Nigdy nie myślałam o tym w taki sposób - dodałam bez namysłu nadal pogrążając swój umysł w ciemności głębi jeziora. Z rozmyślań wyrwał mnie głos psa.
- Ja też, dopiero po jakimś czasie to widać. Chyba nie jesteś zbyt towarzyska, co? Ale za to twoja ciekawość podbija. - powiedział, patrząc na mnie tymi swoimi jasnymi oczami, które wpatrywały się we mnie niemiłosiernie. Jednak na jego pysku pojawił się cień uśmiechu. Popatrzyłam niego swoimi dużymi piwnymi oczami, w których emanowała ciekawość. Nie dziwie się, że wiedział, że jestem ciekawska skoro mam to napisane w oczach.
- Szczerze, to może nie jestem nietowarzyska tylko... - zacięłam się. Popatrzyłam daleko w horyzont, szukając tam słowa, które idealnie by tu pasowało. Jednak po chwili powiedziałam.
- Ostrożna, nie jest to określenie, którego szukałam, lecz i wydaje mi się, że może w części to mnie określa, w jednej małej cząstce - Odpowiedziałam. Zerknęłam na niego kątem oka, obserwując jego reakcje. Nagle do moich uszu dobiegł dźwięk, kroków stawianych na starym drewnie. Szybko się odwróciłam. Moim oczom ukazał się wysoki pies. Miał nienawiść wypisaną w oczach a na pysku widniał szyderczy uśmiech. Obnażyłam swoje ostre białe kły na psa, nawet mimo tego że był wyższy ode mnie.
- Ktoś ty? - zapytałam ostro, pewnym, dominującym tonem głosu.
- Witaj Mattu, a którz to, ta śliczna niewiasta z tobą? - zapytał psa, który śledził obcego swoimi jasnymi oczami. Mattu warknął, co zrobiłam i ja.
Mattu? xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz