~ Spoko, rozumiem... ~powiedziałem. Udaliśmy się nad wodospad srebra. Poeta spojrzała w wodę i westchnęła. Cicho usiadłem obok i spoglądałem to na Zoe, to na jej odbicie w wodzie. Szum wodospadu koił duszę i uspokajał. W końcu odezwałem się.
~ Nigdy Cię nie zastanawiało dlaczego akurat MY tu jesteśmy ? Dlaczego NAS to spotyka ? Dlaczego wiele rzeczy spada na NAS ?! ~zadawałem pytanie za pytaniem podkreślając słowa "nas" i "my".
~ Emm...Przeznaczenie ? ~zdziwiło moje pytanie suczkę.
~ Nie wierzę w przeznaczenie...
~ A...dlaczego ?~zdziwiła się suczka, a mnie jej pytanie nieźle zaskoczyło.
~ Wszystko co dzieje się ma swoją przyczynę i powód. Na przykład rozmawiam z tobą bo Cię lubię, gdybym Cię nie lubił to pewnie nawet nie dołączył bym do tej sfory... ale tak wyszło, że Cię...lubię... ~zarumieniłem się, odwróciłem na chwilę głowę udając, że coś usłyszałem, żeby suczka tego nie zauważyła, po czym kontynuowałem.~ A przeznaczenie, to zdarzenia na które nie mamy wpływu bo dawno są nam zapisane, ja w to nie wierzę, bo uważam, że mamy wpływ na swój los...
~ Aha...~ spojrzała na mnie dziwnie. Wskoczyłem do wody i zacząłem pływać. Spojrzałem na Zoe pytająco.
~ A ty co ? Nie pływasz ?
<Zoe/Poeta?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz