niedziela, 27 marca 2016

Od Zośki cd Poety

~Masz rację... ~stwierdziłem. Drogę do domu przeszliśmy w milczeniu. Zatrzymaliśmy się na rozstaju dróg, jedna prowadziła do mojej jamy, a droga do jamy Poety.
~A jeśli mogę zapytać... to skąd się wziąłeś ?~zapytała Poeta.
~Ale, że co robiłem przed dołączeniem tu czy gdzie się urodziłem ?
~Em... W sumie to, to i to.
~Urodziłem się w hodowli Wyżłów Niemieckich Krótkowłosych z linii Niemieckiej...bez urazy, ale resztę powiem Ci innym razem...~Powiedziałem smutno.
~To do jutra...
~Do jura.
Ja kontynuowałem podróż do swojej jamy, a Poeta do swojej. Po drodze miałem jakby wszytko przed oczami. Polowania z właścicielem, tą burzę, psie walki, schronisko, walkę o życie, umierającą Nellę, Lucky'ego... Zacząłem biec, jakby uciekać od tego co było. Wspomnienia przesuwały mi się jak slajdy w starym filmie.
************************
~Nieeeee !~wydałem z siebie okrzyk. Byłem w swojej jaskini. Wstałem i otrząsnąłem się. To był tylko zły sen, ale był taki realny... znów widziałem śmierć Nelli. Nagle do jaskini weszła Poeta.
~Wszystko gra ? Byłam niedaleko i usłyszałam krzyk...
~Nie...To znaczy tak... jest dobrze... To tylko zły sen...
<Poeta ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz