wtorek, 29 marca 2016

Od Zośki cd Poety

Wywróciłem psa, a Poeta przygwoździła go do ziemi.
~ Co tu robisz, Olaf !~ zawarczała do psa.~ Miałeś zakaz wchodzenia na tereny sfory, nie pamiętasz ?!~Poeta była naprawdę wściekła, a ja stałem jak słup nie wiedząc o co chodzi.
~ Taki kundel jak ty nie może mi zabronić ! ~zaśmiał się warcząc.
~ Wyrażaj się ! ~dostał z liścia od suczki.
~ O...Zoe się pogniewała ! ~śmiał się i oberwał drugi raz. Zoe ?
~ Wynoś się pókim dobra ! ~powiedziała puszczając psa.~ Przekaż dla Baddy'ego, żeby nie wysyłał tu swoich pierdolonych rasowców, bo skończy pod zębami naszych zabójców ! ~wyszczerzyła kły, a pies pobiegł w głąb lasu.~ Tchórz ! ~ rzuciła za nim.
~ Kim on był ?! I kim jest Zoe i Baddy ?!~ zdziwiłem się.
~ Baddy to przywódca Gangu Psów Domowych, który tępi kundli i bezdomnych, a ten pies co tu był to jego podwładny Olaf, kawał skurwisyna !~powiedziała suczka.~ A Zoe to ja...
~ Co ?! To w twoje prawdziwe imię ?! ~stałem jak wryty.
~ Jestem wieloimienna jeśli już musisz wiedzieć, nazywali mnie Black Death, ale teraz oficjalnie nazywam się Poeta, a Zoe to tak jakby moje drugie imię...
~ Dobra, rozumiem...~powiedziałem, choć i tak dalej byłem zamieszany.
<Poeta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz