Naburmuszona ruszyłam ku pobliskiej wody. Pies cały czas mi się przyglądał.
~I co, będziesz się tak gapić ?!~powiedziałam zanurzając pysk w chłodnej wodzie.
~Zamyśliłem się. ~powiedział i również podszedł napić się wody.
~Em... Oprowadził Cię ktoś już po terenach ?~zapytał.
~Na razie sama się oprowadzam... ~powiedziałam brodząc w wodzie i oglądając się za płynącymi rybami.
~No to jak chcesz...~pies nawet nie skończył mówić, gdy przerwałam mu wyskakując z wody i ochlapując go.
~To gdzie idziemy ?~na moim pysku zagościł uśmiech.
<Flagtro ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz