sobota, 26 marca 2016

Od Zośki

Po jakimś czasie Surprise gdzieś poszła, a ja zostałem sam. Rozglądałem się za żywą duszą, ale nigdzie takiej nie było. Właśnie dołączyliśmy do sfory, przyjął nas Alfa II i poszedł gdzieś z Surprise. Postanowiłem udać się do najbliższego zbiornika wodnego. Nie był daleko. Podszedłem do wody i już miałem zamoczyć pysk w wodzie gasząc swe pragnienie gdy usłyszałem warczenie. Odruchowo odwróciłem się i wyszczerzyłem kły. Suczka która stała naprzeciwko mnie była zwykłym szarym kundlem wielkości przeciętnego aussie. Suczka widząc mnie trochę się uspokoiła, ale ja nie zamierzałem zasłonić kłów. Była obca. Zacząłem okrążać, co wprawiło ją w zakłopotanie.
~Kim jesteś ?! ~rzuciłem.
<Poeta ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz