niedziela, 3 kwietnia 2016

Od Asami c.d Mattu

Udawanie, psa który nie umie pływać wyszło mi całkiem nie źle, choć taką role odgrywałam nigdy. Mattu, pomimo tego czego się spodziewałam, zaśmiał się tylko. Na to uśmiechnęłam się promiennie. Spojrzałam w górę. Niebo było zasiane gwiazdami a księżyc dawał jasne światło. Powinnam już wracać do miasta.
- Powinnam już wracać - odpowiedziałam. Mattu popatrzył na mnie z ciekawością.
- Gdzie mieszkasz? - zadał pytanie swoim chrapliwym głosem, do którego się już przyzwyczaiłam.
- W mieście, konkretnie to na sketparku - odparłam, mechanicznie.
- Może cię odprowadzę? - zapytał.
- Jeżeli chcesz - powiedziałam. Po chwili pies szedł już obok mnie. Sierść wyszła w większości, co dawało mi małą ulgę od zimna. Przez około 1 godzinę szliśmy przez las, a potem przeszliśmy pod dziurawym ogrodzeniem. Od razu poczułam zapach spalin, śmieci jak i innych psów. Prychnęłam, czując to.
- To nie daleko, chodźmy... - odparłam. Kiedy byliśmy już całkiem nie daleko, poczułam na sobie kilkanaście wzroków. Nie musiałam długo czekać kiedy się ujawnią. Z mroku wyłonił się przywódca miejscowego gangu Baddy. Westchnęłam na jego widok. Ten uśmiechną sie do mnie szarmancko, lecz od razu zbrzydła mu mina gdy zobaczył Mattu.
- Co tu robi samiec Alfa II, Mattu? - zapytał ze złością w głosie, - Asami, tylko nie mów że się z nim przyjaźnisz. Jestem od niego dużo lepszy... - powiedział podchodząc do mnie, na co tylko obnażyłam kły i warknęłam.
- Odsuń się! - krzyknęłam oburzona.

Mattu? Brak weny XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz