Westchnąłem z nerwów gdy do moich uszu doszło pytanie suczki, która okazała się niezwykle waleczna, co mnie zaskoczyło.
- Ty jesteś tu już od dawna w sforze... kto to był ? - zapytała, patrząc na mnie swoimi szarymi, domagającymi się pytania, oczami.
- To jeden pies z Gangu Baddy'ego, Olaf... Przychodzi by płoszyć nam zwierzynę... - odparłem, lekko zirytowany tą sytuacją. Często się to zdarza, przez co zaczęło mi to działać na nerwy. Lecz zdenerwowanie ustąpiło zdziwieniu, jakie wywołała na mnie reakcja suczki.
- A to popierdoleniec! - zawarczała. Spojrzałem na nią zdziwiony. Rzadko się spotyka tak bojowo nastawione suczki, lecz na to zaśmiałem się tylko.
- Z czego się śmiejesz? - zapytała lekko oburzona, zerkając na mnie i przeszywając mnie szarymi oczami.
- Jeżeli chcesz, możemy teraz im porobić na złość... - zaproponowałem, patrząc z ukosa na szuczkę, widząc jak na jej pyszczku pojawia się pełen zadowolenia uśmiech a oczy są przepełnione zadowoloną złością, za to że może się odpłacić.
- To jak ? - zapytałem po raz kolejny.
Suprise ? ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz