sobota, 23 kwietnia 2016

Od Demo c.d Safii

Zdziwiła mnie reakcja suczki. Poczułem lekkie ukłucie w sercu. Coś jest nie tak. Na ziemie spadło kilka jej łez.
-P-powiedziałem oś nie tak?-Spytałem.
Nie wiem czemu, ale w tej chwili jestem lekko wystraszony.
-Ty...nie widzisz, prawda?-Spytałem.
W odpowiedzi tylko skinęła lekko głową. Podszedłem do niej.
-Nie płacz, proszę.-Powiedziałem.-Wiesz...znam dużo psów niewidomych. Pomogę ci.-Powiedziałem.
Próbowałem ją uspokoić, jednak łzy nadal jej leciały.
-Proszę, nie płacz.-Mówię błagalnie.-Takie śliczne suczki jak ty nie powinny płakać.-Powiedziałem.
Matko...co ja gadam??? Jednak...nie ważne. Safia się trochę uspokoiła.
-Jak chcesz mi pomóc? Wzroku nikt mi nie przywróci.-Chlipnęła.
-Nie jestem czarodziejem, ale wiem co może poprawić ci humor.-Powiedziałem.
-Co takiego?-Spytała.
"Spojrzała" na mnie swoimi wielkimi oczami.
-Chodź za mną.-Powiedziałem.
Ruszyłem przed siebie...
<Safia?> Sorka że krótkie :/ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz