sobota, 2 kwietnia 2016

Od Zośki cd Poety

Ta informacja mnie zaszokowała. Po prostu otworzyłem mordę i gapiłem się w Zoe jak w obrazek.
~ Co się tak gapisz ?! ~zawołała.~ A twoje imię to niby "normalne" ?
~ Em...no...chyba nie...~powiedziałem dalej zaszokowany.~ Ale...jak udaje Ci się dostarczyć do organizmu potrzebne składniki by być zdrowym ?!
~ No jakoś...
Chodziłem dookoła straganu i przyglądałem się dla Poety jak wsuwała owoce. Nagle pojawiły się jakieś psy. Widząc suczkę zaczęły śmiać się.
~ To pies ?! Chyba nie bo owoce jedzą tylko małpy ! ~krzyknął jeden w naszą stronę. Bez namysłu rzuciłem się ku temu większemu ode mnie psu. Zaatakowałem prosto w szyję i szybko zadałem śmierć. Dwa pozostałe psy uciekły wystraszone.
~ Zośka ?~zwróciła się do mnie Zoe. Ale w tym momencie nie podążałem rozumem, ale instynktem.
**************************************************
Pies wyszczerzył kły w stronę suczki i powoli się zbliżał w jej stronę. Bolała go rana zadana przez psa, którego zabił, a instynkt mówił: "Atakuj przyczynę bólu" jednak z niewiedzy co go boli, atakował wszystko. Suczka na pewno nie chciała skrzywdzić znajomego psa, więc zamiast odebrać wyzwanie do walki zaczęła uciekać. Biegła ile sił w nogach, czując za sobą oddech rozwścieczonego psa. Nagle zobaczyła wilczy dół i bez problemu go przeskoczyła, za to Zośka wpadł do środka. Szamotał się przez całą godzinę.
**************************************************
Rozejrzałem się dookoła.
~ Gdzie ja jestem ?! ~zdziwiłem się.
~ W wilczym dole...~zawołał ktoś z góry. Pies podniósł głowę, siedziała tam Zoe.~ Co Cię napadło ?!
~ Aaa...ale o czym mówisz ?
~ O tej twojej furii !
~ A... Coś we mnie siedzi... taki niekontrolowany nawyk, że jak zabije jednego psa to atakuje następnego. Poza tym ogarnia mnie złość jak widzę psy większe od siebie...więc muszę uważać...
~ Emm...Aha...
~ Dobra...a teraz... muszę stąd wyjść...~powiedziałem trochę do siebie. Wskoczyłem na ścianę dołu i złapałem się za korzeń, który wystawał z ziemi, a potem znowu się odbiłem i byłem już na górze. ~ To... może chodźmy do sfory... z ciemnia się...

<Poeta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz